Z czym może w dzisiejszych czasach kojarzyć się kuchnia polska? To zależy, czy weźmiemy pod uwagę naszą bogatą historię kulinarną, czy to, co aktualnie króluje na naszych polskich stołach. Nie da się ukryć, że na ten moment z typowym polskim obiadem kojarzyć się będą niedzielne kotlety schabowe podane w towarzystwie ziemniaka i świeżego ogórka polanego śmietaną. Kto mieszkał w tzw. blokowisku na pewno pamięta poranną tradycję, gdy, zamiast budzika, ze snu wyrywał nas charakterystyczny dźwięk rozbijania mięsa na kotlety. A np. taka zupa, jak czarnina coś jeszcze nam mówi? W klasykach literatury polskiej można odnaleźć wzmianki na jej temat, ponieważ w dawnych wiekach taka zupa służyła nie tylko do jedzenia, a także do przekazania pewnej wiadomości. Otóż, gdy taki czarny barszcz podany został zalotnikowi, biedak wiedział już, że jego zaloty zostały odrzucone i ręki ukochanej nie dostanie. Kiedyś często spotykanym daniem były potrawy przygotowywane z dziczyzny. W czasach bez supermarketów, sklepów mięsnych i targów, na których można było zaopatrzyć się w prosty sposób w składniki potrzebne do przyrządzenia posiłków, jedynym sposobem, aby nie głodować, było dosłowne upolowanie sobie obiadu. O dziwo, nie obawiano się tak jak dziś wszelkich chorób odzwierzęcych i jakoś ludzie żyli. Oczywiście, w gospodarstwach żywiono się także ptactwem hodowlanym czy wieprzowiną, choć nie każdego stać było na taki luksus, jak własna hodowla zwierząt. Ryby i jaja też nie są znane od dziś, więc tak naprawdę, co się zmieniło? Nie hodujemy a kupujemy, a każdy kawałek mięsa dostępny w sklepie, musi posiadać cały zestaw odpowiednich certyfikatów.
