Idąc do szkoły i mając lekcje informatyki, zawsze człowiek uczy się tego, z czego składa się komputer. Jest to rzecz nieco przestarzała, przede wszystkim dlatego, że w najnowszej generacji modelach komputerów (zwłaszcza w laptopach) ciężko jest już samemu dotrzeć do tych ukrytych części. Najczęściej nie zagląda się do środka, tylko kiedy cokolwiek dzieje się z urządzeniem, wtedy po prostu oddaje się go do naprawy i w ten sposób stara go naprawić. Komputer zwyczajowo – taki stacjonarny – składał się nie tylko z samego pudła, w którym mieści się procesor, karta graficzna, karta pamięci, wiatraczek (ach, ten wiatraczek, wszyscy zawsze mają z nim problemy, przede wszystkim dlatego, że lubi się psuć, a wtedy komputer się przegrzewa), stacja dysków itd. Dawniej były stacje dyskietek, dzisiaj buduje się stacje płyt CD, choć nie jest wykluczone, że w najbliższym czasie tego typu rzeczy zostaną zastąpione już czymś innym. Co ponadto? Cały zestaw sprzętu dodatkowego, czyli monitor, a także nie zawsze potrzebne, ale przydająca się drukarka czy też skaner.
