Malediwy to państwo wyspiarskie. Liczy sobie 1200 wysepek i wysp. Średnia wysokość wysp to około 2 metry nad poziomem morza. Z tego powodu Malediwom ciągle grozi możliwość zalania. Władze tych rejonów stale poszukują nowego miejsca do zamieszkania. Zwłaszcza ocieplający się klimat nie pomaga w tej kwestii. Wybierając się w te rejony, trzeba pamiętać, że Malediwy są krajem o wyznaniu muzułmańskim. Obowiązują tam zasady zgodne z ich religią. Nie wwieziemy alkoholu, ponadto jeszcze w samolocie musimy wypełnić specjalną deklarację, że niczego nie zamierzamy wwozić do kraju. Trzeba również pamiętać, że kobiety nie mogą kąpać się w bikini na wszelkich lokalnych plażach. Mogą to robić jedynie na specjalnie wydzielonych. Na ogół polecane są przewiewne koszulki z krótkim rękawem czy sukienki.
Malediwy – wycieczka to dobry pomysł zwłaszcza w okresie między naszą zimą a początkiem wiosny. Zatem od grudnia do kwietnia. Łapiemy się wówczas na porę suchą i zdążymy idealnie przed porą deszczową, zaczynającą się w maju.
Co trzeba zobaczyć na Malediwach? Przede wszystkim Male, czyli stolicę. To jedna z najmniejszych stolic świata! Zarazem uznaje się ją za największą wyspę Malediwów. W Male trzeba na siebie uważać, to bardzo zatłoczone miejsce. Warto zobaczyć Parlament czy pałac sułtana Mohammeda Shamsuddeena III. Obecnie pałac jest miejscem urzędowania wybranego prezydenta.
Bardzo ciekawą opcją jest meczet zbudowany z korala, pochodzący z XVII wieku. Hukuru Miskiiy, bo tak zwie się ten meczet, jest najstarszym meczetem na Malediwach.
Trzeba także odwiedzić Muzeum Narodowe, niegdyś pałac sułtana, gdzie obejrzymy szaty sułtana, broń czy trony oraz inne eksponaty związane z historią państwa.
Wśród wysp godnych odwiedzenia znajduje się Maafushi. Jest bardzo popularna w kręgu turystów oraz zalicza się do szacownego grona największych wysp. Znajdziemy tam wydzieloną prywatną plażę, gdzie możemy opalać się w bikini bez żadnych przeszkód.
Omadhoo to kolejna wyspa na Malediwach. Można tutaj zobaczyć prawdziwe życie mieszkańców, bowiem niewiele się w nim zmieniło. Wciąż przekazuje się wszelkie tradycje z pokolenia na pokolenia. Głównym atutem tego miejsca jest naturalna, niezmącona niczym przyroda. Zobaczymy tu drzewo chlebowca, mango, palmy kokosowe czy bananowce.
Fulidhoo jest nieduża, jednak spokojna i zachwycająca w swej prostocie. Jest najmniejsza, mieszka tu jedynie 400 mieszkańców, ceniących sobie harmonię i spokój. To idealne miejsce dla tych, którzy łakną spokoju. Mnogość kolorów, piękna, jasna plaża oraz trójkolorowa laguna to zdecydowanie duże atuty tego miejsca. Kolorowe domki mieszkańców dopełniają efektu. Istnieje tutaj zwykła, lokalna plaża oraz kawałek prywatnej. Warto zajrzeć na obie.
Malediwy to miejsce niemal rajskie, magiczne. Z całą pewnością warto je zwiedzić choćby dla samych widoków. Kolorowa przyroda, błogi spokój, dobre lokalne jedzenie to duże plusy tego miejsca. Wyjazd stamtąd będzie zapewne trudny i będzie to całkowicie zrozumiałe dla każdego podróżnika.