Hasłami przewodnimi w erze globalizacji i postmodernizmu, czy – jak kto woli – płynnej fazy nowoczesności, są zmiana, ruch, nowość. Odchodzą w zapomnienie spokojne spacery po parku, długie spotkania z przyjaciółmi, staruszkowie siedzący na ławce pod blokiem, czy niekończące się rozmowy w osiedlowym sklepiku spożywczym, który tak w gruncie rzeczy pełnił funkcję swoistego lokalnego centrum kulturalnego. Teraz wszystko jest inne, w parku uprawia się jogging, na spotkania nie ma czasu, w sklepie każdy się śpieszy i nie ma ochoty z nikim rozmawiać, a małe sklepiki też odchodzą w niepamięć, wypierane przez duże centra handlowe, ale również przez e-biznes. Ta forma prowadzenia interesów ugruntowała się na dobre w zachodnich krajach wysoko rozwiniętych, lecz i nasi rodzimi przedsiębiorcy dostrzegli już jakiś czas temu potencjał, jaki drzemie w rozwijaniu swojej działalności handlowej poprzez globalną sieć. Świat pędzi do przodu i nic nie jest w stanie go zatrzymać, rosną zyski na kontach właścicieli firm, rozwijają się nowe technologie, informacje krążą szybciej. Wydawałoby się, że to bardzo dobrze, ale jest coś, o czym wielu ludzi zapomina – mianowicie kontakty międzyludzkie, tak potrzebne każdemu, cierpią na tym bardzo.

http://www.euroavista.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here