Żywienie podczas laktacji

Obecnie jestem w ciąży, a dokładniej mówiąc już na ostatniej prostej, czyli w ósmym miesiącu. został mi niecały miesiąc, ale nigdy nie wiadomo, zwłaszcza, że podczas ostatniej wizyty u mojego lekarza prowadzącego okazało się, że mam już szyjkę skróconą i dwa centymetry rozwarcia, kazał mi się oszczędzać i ewentualnie być gotową na wcześniejszy niż planowany poród.
Jak przynajmniej większość kobiet w ciąży, (w sumie to nie wiadomo, bo w obecnych czasach bywa różnie) chciałabym karmić piersią tak długo jak się da, a przynajmniej przez pierwsze pół roku życia dziecka. Mam małe obawy, ponieważ dużo się nasłuchałam od koleżanek, o braku możliwości karmienia piersią, przez brak laktacji, przez co musiały karmić butelką. Chciałabym tego uniknąć i staram się nie stresować i o tym nie myśleć.
Zastanawia mnie co jeść karmiąc piersią, bo w szkole rodzenia bardzo dobitnie zaznaczali, że nie istnieje dieta matki karmiącej i że kobieta może jeść wszystko na co ma ochotę, byle by unikać potraw ostro wzdymających jak groch czy kapusta.
Ja jednak miałam często kontakt z matkami dzieci, które cierpiały na ostre kolki i codziennie przez trzy miesiące płakały z bólu brzuszka, pamiętam opowieści tych matek, że eliminowały wszystko co mogło powodować wzdęcia u ich dzieci, przez co jadły tylko czerstwy chleb z masłem i drobiem. Nie było mowy o jakimkolwiek nabiale w ich diecie. Żadne kropelki czy specyfiki nie były pomocne.
Mam straszny dylemat do której wersji się bardziej przychylić i którą stosować. Może najlepiej będzie jak się nie będę martwić do przodu.

www.ladychwila.pl

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułBiseksualizm
Następny artykułCo na zapalenie pęcherza?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here